4 sierpnia nasza Parafia obchodziła Zewnętrzną Uroczystość Odpustu Porcjunkuli. O godz.12.00 odprawiona została suma pod przewodnictwem misjonarza z Boliwii o. Eugeniusza Kantora, a o 15.00 parafianie i goście uczestniczyli w Nieszporach Maryjnych, po których wszyscy przy akompaniamencie orkiestry OSP przeszli do ogrodu klasztornego, gdzie rozpoczął się II Franciszkański Festyn Rodzinny. Pomysłodawcą i głównym organizatorem festynu był proboszcz ojciec Serafin, imprezę z dużą swobodą i humorem prowadził ojciec Masseo, a o nagłośnienie zadbał gwardian klasztoru o. Ksawery.
W programie festynu przygotowano wiele atrakcji zarówno dla starszych jak i dla dzieci. Jedną z nich był niewątpliwie mecz w piłkę nożną franciszkanie kontra samorządowcy z burmistrzem panem Bernardem Jasińskim na czele. Mimo lejącego się z nieba żaru piłkarze zaprezentowali klasę i grali wytrwale do końca. Tym razem aniołowie sprzyjali franciszkanom i to oni wygrali mecz 3:1. Gwiazdą tegorocznej parafialnej imprezy był Jacek Kierok z zespołem, który zaprosił wszystkich na "Biesiadę na śląską nutę". Pan Jacek śpiewał pieśni zarówno religijne jak i biesiadne. Bawił i wzruszał publiczność przez prawie dwie godziny. Poza tym uczestnicy festynu mogli wysłuchać koncertu zespołu Elixir ze Smolic oraz utworów skrzypcowych w wykonaniu Gabrysi Balcerek. Młodzież Franciszkańska przedstawiła scenkę pt. "Biblia po Śląsku". Był taż punkt medyczny, gdzie można było się zważyć zmierzyć ciśnienie i poziom cukru we krwi.
Dzieci oblegały pałac dmuchany i trampolinę, jeździły konno i w bryczce, gasiły pożar ze strażakami, walczyły na szable i strzelały z pistolca pod okiem Braci Sarmackiej.
Mimo skwaru dużym powodzeniem cieszyło się ciasto domowe przygotowane przez parafianki, anielski napój i inne smakołyki: bigos, flaczki, kiełbaski i karkówka z grila, miód prosto z pasieki, lody, zimne napoje. Imprezę zakończyła biesiada z zespołem Maxim. Był śpiew i tańce przy blasku lampionów. O godz. 22.00 wszyscy zebrali się przy grocie Matki Bożej, gdzie został odegrany i odśpiewany Apel Jasnogórski, który zakończył tegoroczny festyn. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku, w tym samym miejscu i o tej samej porze spotkamy się ponownie na III już Franciszkańskim Festynie Rodzinnym, tylko szkoda, że nie będzie z nami już twórcy tej imprezy proboszcza o. Serafina.
Mariola Wojciechowska
Nasza Rodzina Parafialna z racji Odpustu Porcjunkuli po raz drugi zorganizowała Franciszkański Festyn Rodzinny. Przygotowania trwały kilka tygodni. Chętni do pomocy spotykali się kilkakrotnie na zebraniach organizacyjnych w sali św. Klary. Muszę stwierdzić, iż przygotowanie takiego przedsięwzięcia nie jest prostą sprawą. Jak się jednak okazało zaangażowali się wszyscy, którym dobro wspólnoty, jaką jest Parafia leży na sercu. W organizację festynu włączyły się m.in. takie grupy jak: Parafialny Zespół Charytatywny, Rada Parafialna, Młodzież Franciszkańska, Rodzice ministrantów i scholi parafialnej, Wspólnota Żywego Różańca, FZŚ oraz wielu innych ludzi, którzy poświęcili swój czas, aby budować w ten sposób Dom Boży - Kościół.
Ogromne podziękowania należą się sponsorom oraz wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji festynu, poprzez wsparcie materialne, oraz pracę i zaangażowanie. Nie chciałbym nikogo pominąć. Niech Pan Bóg wynagrodzi Wam wszelki trud i da radość z budowania Wspólnego Dobra, a Maryja nasza Patronka okryje Was płaszczem swojej matczynej opieki. Jak widać wspólnymi siłami wiele można zdziałać. Liczą się dobre chęci i praca, a raczej współpraca pomiędzy ludźmi i różnymi środowiskami. To buduje jedność w parafii. Niech więc będzie nas jeszcze więcej, kiedy są podejmowane takie inicjatywy, które służą dla dobra ogółu, umacniają więzi międzyludzkie i dają radość wszystkim tym, którzy organizują oraz tym, którzy uczestniczą i podziwiają.
Niech Pan Bóg Wam błogosławi o. Serafin Sputek - proboszcz