Brały udział w nocnym rajdzie z pochodniami, szukały złota w górskim strumieniu. Codziennie korzystały z kąpieli w basenie, który znajdował się na terenie ośrodka, były też w grocie solnej. Wieczory spędzały na dyskotece, grze w piłkę nożną, w siatkówkę oraz na placu zabaw. Było ognisko i wieczorne spotkania, na których dzieci śpiewały piosenki, brały udział w różnych zabawach i grach, a także modliły się. Codziennie wszyscy uczestniczyli we Mszy Św., którą odprawiał ojciec Proboszcz, a która odbywała się w różnych miejscach, również w plenerze. W drodze powrotnej zwiedzono klasztor w Opolu, gdzie odbyła się Msza Św., a ojciec Miron oprowadził wszystkich po zabytkowym kościele i krypcie. Jeszcze obowiązkowo McDonalds i ostatnia prosta do Kobylina wprost w ramiona stęsknionych rodziców. Z wyjazdu pozostały wspomnienia i wesołe fotografie.