Kończy się pierwszy etap budowy budynku przedszkola w Smolicach. Budowa idzie bardzo sprawnie. Zaledwie na początku tego roku zostały wylane fundamenty, a już widać dach. Wykonawca, firma WIL-BUD Huberta Kowalskiego działa zgodnie z przyjętym harmonogramem prac. Nie obyło się bez problemów. – To bardzo duża i priorytetowa inwestycja, więc ze szczególną starannością podchodzimy do całości prac i do uwag różnych osób. Co tydzień spotykamy się na budowie, a inspektor nadzoru, z ramienia gminy, pan Mirosław Węcłaś kontroluje każdy etap działań – wyjaśnia Anita Danielczyk, naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju w kobylińskim urzędzie. Prace z tego etapu, zgodnie z umową z wykonawcą, potrwają do 25 października 2019 roku.
– Obecnie jesteśmy po kontroli z nadzoru budowlanego i tak jak się spodziewaliśmy, nie wniesiono żadnych uwag. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że inwestycja wzbudza ogromne zainteresowanie mieszkańców Smolic, dlatego nie zaskoczyło nas, że ktoś anonimowo poinformował nadzór budowalny o rzekomej katastrofie. I dzięki temu mamy teraz potwierdzone jeszcze przez zewnętrzną kontrolę, że roboty prowadzone są prawidłowo. Każdy, kto przejeżdża przez Smolice widzi, że budowa rośnie jak na drożdżach, jest już dach, za chwilę będą okna i nie można mówić o jakichkolwiek zaniedbaniach - mówi Tomasz Lesiński, burmistrz Kobylina.
Obecnie trwają już prace związane z umieszczeniem kolejnego etapu inwestycji w budżecie. To ogromne wyzwanie dla radnych i burmistrza. Pomimo pewnych obietnic i szeregu starań, nie ma możliwości pozyskania dotacji z budżetu państwa, zatem radni muszą teraz wyasygnować środki własne.