W Muzeum Ziemi Kobylińskiej od
dziś czynna jest czasowa wystawa
„Szydełko Emilii – Świat
widziany szydełkiem”.
Wystawę można obejrzeć do dnia
30 listopada,
od poniedziałku do piątku w godzinach od 900 do 1200.
Telefon kontaktowy: 669-999-545
Szydełkowałam odkąd pamiętam, już w szkole podstawowej. Może to rodzinne, bo moje babcie szydełkowały i robiły na drutach. W domu były szydełka wełny... Moja córka też chwyta szydełko i umie już zrobić „łańcuszek”.
Najpierw robiłam proste serwetki „z głowy”. Później kupowałam gazetki z wzorami i szydełkowałam te „bardziej skomplikowane”. Obecnie przeglądam Internet i co ciekawsze, ładniejsze schematy i pomysły drukuję.
Kiedy córka była malutka zaczęłam szydełkować dla niej sweterki, bolerka, czapeczki, szale.... Znajomym podobały się moje prace i prosili bym zrobiła też coś dla nich.
Nie wszystko robię ze schematu, czasem jakiś pomysł powstaje w mojej głowie kilka dni i później realizuję go na bieżąco, dopasowuję oczka, słupki...... Tak było np. z łabędziami na rocznicę ślubu, kielichem komunijnym, szkatułkami w formie otwieranego koszyczka z kwiatkami na butelce – przydatnymi na różne drobiazgi.
Szopkę Bożonarodzeniową zaczęłam dwa lata temu, tydzień przed świętami. Najpierw było to Dzieciątko, Maryja i Józef. Mąż zrobił drewnianą konstrukcję, którą na dachu przykryłam wydzierganą wcześniej serwetką. Dodałam gwiazdę, małe aniołki i owieczki z Wielkanocy. W zeszłym roku dołożyłam małe owieczki, choinki ozdobiłam. A w tym roku dorobiłam Trzech Króli i pastuszków. W przyszłym roku też pewnie szopka zostanie wzbogacona. Każda praca jest inna, staram się estetycznie ją wykonać, cieszę się gdy innym się podoba.
A prywatnie: jestem mamą trójki dzieci, nie pracuję zawodowo, prowadzę dom i każdą wolną chwilę poświęcam na szydełkowanie. Każdy ma jakąś pasję, moją jest szydełko.
Emilia Kaczmarek ze Smolic